wtorek, 22 marca 2011

Pomysł na nową stronę o podrywaniu

Witaj,
Postanowiłem, że ze względu na braki w motywacji przy pisaniu tego bloga stworzę swoją własną stronę www poświęconą właśnie tej tematyce. Zastanawiam się tylko jak u licha ja to zrobię, skoro nie znam się ni w ząb na tematyce webmasteringu. Z pomoca przychodzi mi wiele stron. O tym jak zrobić stronę internetową mogę poczytać chociażby na wikipedii, czy na osławionym już kurshtml.boo.pl.

Jakie kwestie będę poruszał na stronie, kiedy będzie już skończona?
Przede wszystkim to, o czym miałem pisać tutaj a ze wzgledu na niską motywację i brak czasu jakoś nie było kiedy. Będą to: uwodzenie kobiet, radzenie sobie ze stresem (np na randce), kwestie męsko-damskie i damsko-męskie.

Życzcie mi powodzenia, bo boje się co to za "kulfon" wyjdzie z tej strony. Pozdrawiam i do zobaczenia przy okazji następnej notki.

środa, 9 lutego 2011

Czy naprawdę potrzeba Ci laski?

Witaj,
Tak mi się na refleksję zebrało po tym, jak kolejny raz z rzędu dziewczyna mojego kumpla perfidnie go zdradziła, a on za każdym razzem jej wybaczał (co według mnie jest chore). Tak na szybko zastanówmy się więc jaki jest sens posiadania istoty płci pieknej przy sobie?
  • mamy jej wsparcie (chyba że jest u kosmetyczki, albo ma okres)
  • zaspokaja nasze potrzeby (chyba, ze boli ją głowa)
  • mozemy się wygadać (chyba, że ona nas przegada)
  • mamy gdzie jechać w sobotę (chyba, ze nie mamy auta)
  • itd, itp
Sam widzisz, że różowo nie jest. Ja jednak myślę, że jeśli się dobrze trafi to jest o co walczyć. Wszak nie ma wartościowych dziewczyn dużo na tym świecie, ale jeśli już trafi się na tą jedną jedyna najukochańszą to świata się poza nią nie widzi. A człowiekowi ciężko jest żyć w pojedynkę. Taka cecha charakteru która po fachowemu nazywa się komunikacja interpersonalna sporo pomaga z kontaktach z kobietami. W linku podałem adres do firmy, która zajmuje się szkoleniami z tej dziedziny właśnie. Jeśli amsz problemy z kobietami może warto skorzystać? Ja ani nie zachęcam ani nie polecam. Ot tak napisałem, bo słyszałem dużo dobrego o takich szkoleniach.

Jeśli jednak odpowiemy sobie na pytanie zawarte w temacie to okaże się, że wcale takie szkolenia nie są nam potrzebne z jednej przyczyny: lepiej być sobą niż udawac kogoś kim się nie jest, a tego takie szkolenia prawdopodobnie uczą.

Zapraszam do komentowania.

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Jak poderwać dziewczynę? 3 najważniejsze wskazówki.

Witaj,
Na początku należałoby się przedstawić. Jestem zwykłym facetem, który ma na koncie nie jedną przeprawę z kobietami. A są to przedziwne stworzenia, jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś. Jak zwrócić uwagę tej na której nam zależy? Są na to setki, jak nie tysiące sposobów. Ja w tym miejscu podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat najskuteczniejszych metod. Startujemy.
  • wyluzuj. Nawet mało wybrednej kobiety nie poderwiesz, jeśli będziesz się jąkał, czy wykonywał gwałtowne ruchy. Płeć piękna w sekundzie wyczuje nawet Twoje najmniejsze zdenerwowanie i będzie to dla niej znak, że stresujesz się jej obecnością. Dlaczego się stresujesz? Ano dlatego, że uważasz się za mniej wartościowego od niej, co skutecznie przekreśli Twoje szanse. 
  • zaskocz ją. Zamiast zabierać ją do kina, czy nudnej kafejki zabierz ją oglądać zachód słońca, czy wybierz się z nią na jakąś niekonwencjonalną krótką przechadzkę po domu handlowym (kobiety to uwielbiają). Będzie zdziwiona, że przeciwnie do 90 % populacji mężczyzn lubisz buszować po sklepach. Oczywiście nie musisz nic kupować.
  • bądź sobą. Taki banał, a jednak wielu facetów ciągle udaje osoby, którymi nie jest (muszę przyznać, ze mi też się to zdarzyło i strasznie tego żałuję). Pamiętaj, że prędzej czy później wyda się kim jesteś naprawdę, więc powinieneś zachowywać się jak najbardziej naturalnie.
Polecam następujące książki i ebooki do "nauki" funkcjonowania wśród sfeminizowanym społeczeństwie (inaczej, do podrywu;P);
  • "Tajemnice największych uwodzicieli"
  • "Mężczyzna od A do Z" (można się dużo o sobie nauczyć)
Kolejna notka już niebawem. Zapraszam do komentowania.